Zaczęło sie koncert ... Polska hmm ciekawe państwo. Lecz długo nie mogę o tym myśleć non stop w głowie mam Li i Zayn'a tyle ich łączyło, a teraz Li nie ma a Zayn chce odejść ... Pamiętałem jak mu obiecałem ze ją odnajdę nie wiem jak ale odnajdę co z tego jak nic nikt nie wie kompletnie nawet Monia Sonia i cała reszta ... Chciałbym ją zobaczyć przytulić ... potrząsnąłem głową aby na razie te myśli opuściły moja głowę. Powinienem byc obecny na koncercie również myślami a nie tylko ciałem.
Koncert trwał w najlepsze Zayn właśnie śpiewał swoją część story of my life
-And I've been waiting for this time to come around
But baby running after you is like chasing the clouds
A ja w tym czasie pomachałem stojącym dziewczynom w 1 rzędzie. Moją uwagę przykuła mała dziewczynka uśmiechnęła się do mnie a ja do niej pomachałem. Mała pociągnęła jakąś dziewczynę za ramie a ta odwróciła sie do niej zdejmując słuchawki z uszu i tym samym włosy opadły na jej twarz. Teraz była moja kolej
-The story of my life, I take her home
I drive all night to keep her warm and timeIs frozen-
ale nie zabierałem wzroku z tej małej dziewczynki i dziewczyny obok. Miała
końcówki pomalowane na fioletowo. Ciekawie to wyglądało, mała
powiedziała coś do starszej dziewczyny i pokazała na mnie palcem. Fioletowłosa
z uśmiechem odwróciła się w moją stronę popatrzyła na mnie, przewróciła tylko oczami i założyła słuchawki
a powrotem i zajęła się czymś w komórce a ja ja nie wiedziałem co zrobić stałem jak słup soli... Nie wierzyłem w to co widzę zacząłem się przyglądać dziewczynie. - Nie to nie możliwe - powiedziała moja podświadomość ale jednak to chyba ona. Ten uśmiech który widziałem jej oczy to musi być ona ale dlaczego ma słuchawki na uszach ?dlaczego gdy sie na mnie popatrzyła nic nie zrobiła żadnego uśmiechu nic zero. Czy to może być ona ? w pewnym momencie poczułem jak ktoś szturcha mnie w ramie. Ogarnąłem się i zaczęliśmy śpiewać refren następnej piosenki. Gdy Louis zaczął śpiewać swoją część Zayn gdzieś pobiegł a ja stałem razem z Harry'm i Liam'em
- chłopaki nie wiem jakim cudem i co jest ale chyba mam omamy albo na prawdę ona tu jest - powiedziałem to a oni na mnie popatrzyli jak na idiotę wskazałem im wzrokiem gdzie mają patrzeć i tak zrobili. Harry otworzył buzię ze zdziwienia a Liam stał tak domyślam się ze taka sama była moja reakcja. Gdy chłopaki się ocknęli zapytałem ich
- co mam zrobić iść powiedzieć do Zayna ? - z mojej twarzy nie znikał uśmiech bo widziałem Li
- idz idz musi sie dowiedzieć - powiedział uradowany Harry
Jak powiedział Harry tak zrobiłem pobiegłem do Zayn'a który akurat śpiewał. Nie wiedziałem co zrobić i po prostu jego przytuliłem z takim bananem na mordzie ze nie wierzyłem że mogę sie tak jeszcze uśmiechać gdy przyszła kolej na Harry'ego, Zayn odsunął się ode mnie i popatrzył na mnie jak na człowieka niespełna rozumu. Tak straciłem rozum odnalazłem ją jest tu chodź jest teraz wielką niewiadomą i na prawdę mam wiele pytań do niej jestem szczęśliwy wadząc ją tutaj zdrową i zdrową, ale trochę inną. Ta radość w jej oczach nie było jej, tej iskry co zawsze. Oczy były przepełnione smutkiem i nadziei nie wiedziałem jeszcze o co chodzi ale chciałem się dowiedzieć.
- Niall czego się tak cieszysz ?- zapytał zakłopotany chłopak no tak nie powiedziałem jeszcze jemu
- Zayn pamiętasz co Ci obiecałem jak wróciliśmy z trasy ? jak nie było już Li ?- mina Zayn'a zrzedła
- nie za bardzo o co chodzi Niall- zaczął się denerwować
- do czego dążysz Niall
- chodź ze mną - powiedziałem i zacząłem śpiewać soją cześć, doszedłem do miejsca gdzie wtedy ja zobaczyłem
- widzisz tą małą dziewczynkę ?- zapytałem, chłopak machnął głową oznaczając tym ze widzi
- popatrz na dziewczynę obok z fioletowymi końcówkami- Zayn zaczął się przyglądać i wtedy jego oczy się powiększyły
Zayn
Niall zaczął mnie denerwować o co mu chodzi. Gdy powiedział mi żebym popatrzył się na dziewczynę obok małej blondynki. Zatkało mnie... Boże to Li
- Li - wyszeptałem cicho aby nikt tego nie usłyszał. Lena się zmieniła jej fioletowe końcówki ukazywały jej szalony charakter jej wybuchowe humorki. Na samą myśl uśmiechnąłem sie patrząc dalej na nią. Niall poklepałem mnie po ramieniu a jak przytuliłem go
- Boże stary nie wiesz jaki jestem szczęśliwy - powiedziałem odrywając się od chłopaka
- ej ej ej Zayn nie wyobrażaj sobie dużo ok?
- o co chodzi - zmarszczyłem brwi
- nie jestem pewien czy to Li, a jak to ona to coś jest nie tak jak ją pierwszy raz zobaczyłem nasze spojrzenia sie spotkały ale ona nawet sie nie uśmiechnęła nic była taka obojętna a po za tym zobacz ma słuchawki na uszach nie słucha nas rozumiesz- jak to nie Li to jest na 100% moja Li to jest ona, choć trochę się przejąłem tym co powiedział Niall musiałem z nią pogadać
- Zaraz wrócę - powiedziałem i pobiegłem za scenę zacząłem szukać Paul'a gdy go znalazłem podprowadziłem go pod wnękę gdzie było widać Li
- Paul ona tu jest rozumiesz zobacz ta w fioletowych końcówkach to Li podejdź i zabierz ją tu do naszej garderoby muszę z nią pogadać ona jest z tą małą jak nie będzie chciała iść powiedz ze dostanie od nas autografy i zdjęcie i wg wszystko co będzie chciała tylko tylko ją tu sprowadź - poprosiłem Paula a on tylko pomachał głową na zgodę i poszedł a ja wróciłem na scenę. Koncert nadal musiał trwać ale już nie długo widziałem jak Paul zabiera Li i ta małą za scenę uśmiechnąłem sie na myśl ze będę mógł z nią porozmawiać
Angela
Pod koniec koncertu przyszedł do mnie jakiś ochroniarz i poprosił abyśmy poszły za scenę bo Wiki spodobała się chłopakom i chcieli z nią zdjęcia Mała się ucieszyła zaczęła skakać z radości. Mężczyzna zaprowadził nas do jakiegoś pomieszczenia usiadłam na rogu sofy a Wiki rozsiała się wygodnie na środku. Siedziałyśmy już chyba 5 min, zaczęłam się denerwować i chciałam juz wracać lecz w tym samym momencie gdy wstała drzwi się otworzyły a w nich zobaczyłam 5 chłopaków.Byli tacy szczęśliwi jeden do mnie podbiegł i przytulił mówiąc
- Li gdzie ty byłaś, tęskniliśmy za tobą - eeeee tnie powiem zdziwiło mnie to ... co jak ja nawet ich nie znam nie lubię ich ... w co oni grają ?
- przepraszam że ja ? - zmarszczyłam brwi odchodząc od chłopaka który przed chwilą mnie przytulał, zmieszał się tak jak ja
- Laura .... - zaczął jeden z nich Mulat gdy sie przyjrzałam, to miał takie znajome oczy
- nie Angela na drugie mam Laura ... skąd wiecie jak mam na imie ? -zapytałam łapiąc malał za rękę
- No jasne czemu się nie skapnąłem - walnął sie otwartą ręką blondyn
- przepraszam ale chyba powinnyśmy juz iść - powiedziałam szarpiąc Wiki aby wstała
- poczekaj - powiedział blondyn i zaczął coś pisać na kartce - jak masz na imie ? - zapytał małej blondynki
- Wiki - powiedziała z uśmiechem
- chłopaki autografy dla Wiki i pewnie chcesz z nami zdjęcie co- mała podskoczyła z radości. Kiedy wszyscy robili zdjęcia podszedł do mnie Mulat
- nie kojarzysz nas prawda- to nie było pytanie lecz twierdzenie ja tylko machnęłam głową potwierdzająco
- jestem Zayn wiem że to dziwne ale proszę cię abyśmy jutro się spotkali Ty, ja i chłopaki oczywiście- nie wiedziałam co wiedzieć ale cos mówiło ze powinnam sie z nimi spotkać
- dobrze ale jak coś mi sie nie spodoba pójdę sobie
- jak zawsze uparta - uśmiechnął się Mulat
- słucham
- nic nic dowiesz się jutro bądź o 13 tutaj w kawiarni obok dobrze
- ok, Wiki chodź już - mała podbiegła, złapała mnie za rękę
- pa - powiedziałam na odchodne
- do jutra - powiedział Zayn chyba tak mówił ze ma na imię. Wyszłyśmy z wiki i zadzwoniłam po jej mamę. Wróciłyśmy w niecałe 20 min do domu a ja byłam taka padnięta ze od razu zasnęłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz