- Zayn - usłyszałam cichy chichot
- nie śmiej sie chce spać - powiedziałam zakrywając sie poduszką
- kochanie nie ma spania już, tak mało czasu nam zostało bo dzis wyjeżdżamy na 10 dni w trasę- szybkim ruchem odsłoniłam sie i podnosiłam sie na rękach
- ze co !! dlaczego mi dopiero o tym mówisz - powiedziałam z bul wersem
- nie chciałem cię martwic- pocałował mnie w policzek. wstałam i poszłam przebrać sie do łazienki gdy wróciłam Zayn siedział na łóżku
- proszę twoja koszulka - podałam mu ją
- nie jest już twoja musisz mnie czuć jak mnie nie będzie
- głupi jesteś- pocałowałam go - muszę już iśc, trzeba rodzicom sie pokazać na oczy
- zostań jesz troszkę
- potem może jeszcze przyjdę się pożegnać ide - pocałowałam go i chciałam iść ale złapał mnie za nadgarstek i odwrócił w jego stronę, powodując ze upadliśmy na łóżko. Zaczęliśmy się całować ale przerwałam
- Zayn idę
- no dobrze dobrze chciałem jeszcze trochę Tobą nacieszyć tylko - zrobił smutną minkę
- wariat - powiedziałam i wyszłam z jego pokoju
- też Cię kocham myszko ! - słyszałam jak krzyczy. Na dole siedzie działa już reszta chłopaków
- Pa chłopaki do zobaczenia - rzuciłam i wyszłam z domku chłopaków i poszłam do swojego. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam rodziców śmiejących się w salonie jak ja to uwielbiałam jak siedzieliśmy i smialiśmy się godzinami oglądając jakiś film
- wróciłam !
- no nareszcie już nawet nie wiem jak moja córa wygląda hmmm ładnie wyglądasz - powiedział tata przyglądając sie uważnie mi
- przestań stary durniu - powiedziała mama sie śmiejąc - gdzie byłaś z Zayn'em ?- zapytała ahhha i teraz te pytania jeju
- byłam w restauracji potem razem z chłopakami oglądaliśmy filmy do późna -powiedziałam ruszając do schodów
- Li a czy wy ...- nie tylko nie to pytanie
- nie mamo nie robiliśmy tego za kogo ty mnie uważasz
-dobra spoko spoko już nic nie mówię- pobiegłam do pokoju wzięłam szybki prysznic i w ręczniku poszłam do pokoju po ubranie w oknie widziałam tylko Zayn'a wychodzącego z walizką. To zaraz tu będzie szybko zaczęłam szukać jakiegoś ubrania, wybrałam TO i usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi. szubko zbiegłam i zobaczyłam jak w holu Zayn rozmawia z tata fajnie nie ma co. podbiegłam złapałam Zayna za reke
- dobra tato pogadasz z nim kiedy indziej - wyciągnęłam go przed dom
- kochanie spokojnie- powiedział puszczając mi oczko i patrząc sie jak wyglądam - wyglądasz prześlicznie jak zawsze zresztą
- dziękuje - pocałowałam go namiętnie
- jak mają wyglądać nasze pożegnania tak to chyba zacznę częściej wyjeżdżać -powiedziała śmiejąc sie
- nie masz prawa umrę tu bez was - pod samochodem stali już chłopcy
- patrz czekają na Ciebie - pokazałam palcem i usłyszałam jak chłopcy krzyczą - Zayn choć już, koniec tego, starczy wam- i takie tam . Zayn złapał moją dłoń i pocałował z takim uczuciem ehhhh
- pa kochanie do zobaczenia za 10 dni - powiedział i sie odwrócił zaczął iść w stronę chłopaków. Chyba czas to powiedzieć Li
- Zayn - powiedziałam cicho ale to usłyszał zatrzymał sie i odwrócił
-tak
- Kocham Cie - powiedziałam to powiedziałam. Chłopak uśmiechnął się podszedł i namiętnie mnie pocałował nie chciałam do niego sie odrywać ale chłopaki go wołali. Pobiegł rzucił ciche kocham cie i pobiegł ehh jak ja wytrzymam bez niego 10 dni co ja będę robić ?
Pierwsze 4 dni siedziałam w domu nic nie robiłam, co było najgorsze to Sebastian miał mój numer telefonu chyba od Soni ... dzwonił do mnie 5-6 razy dziennie nie dawał mi spokoju ... co ja najlepszego narobiłam ... Codziennie gadałam z Zayn'em na skype tak za nim tęsknie oglądam nasze zdjęcia. Siedzę sobie teraz na parapecie i rozmyślam co może robić teraz Zayn. Poczułam wibracje w kieszeni niech to bedzie Zayn pomyślałam jednak sie pomyliłam była to Sonia zabiera mnie na jakąś imprezę... znowu nie mam co robić wiec mogę pójść co mi szkodzi poszłam się ogarnąć i ubrać TO. Napisałam jeszcze sms'a do Zayn'a
" Zayn ide dzis z Sonia na imprezę wiec wieczorem nie będę na skype kocham Li"
nawet nie mineła minuta dostałam wiadomość od niego
" Dobrze tylko uważaj na siebie wiesz że bardzo Cię kocham Zayn xx"
Uśmiechnęłam sie i odłożyłam komórkę
Po około pół godziny wpadła Sonia zabierając mnie na jakąś domówkę. Jechałyśmy śmiałyśmy się z byle czego no ciekawie sie zaczyna. Gdy wyszłyśmy z samochodu Sonia złapała mnie za ręke dając mi coś
- masz to na lepszą zabawę - otworzyłam rękę
- co to jest ?
- ekstazy bierz ja tez mam - wysunęła ręke pokazując tabletkę - spoko misiek ja na każdej imprezie biorę zajebiste fazy sie ma i rozluźniony jesteś jak nic - uśmiechnęła sie wsadziła tabletkę do ust i połknęła ją. Ja powtórzyłam to samo i poszłyśmy bawić. Było na prawdę fajnie do czasu ... Na prawdę miałam nadzieje ze go tu nie zobaczę ale jednak ...
ZAYN
Ehhh poszła na imprezę... tak chciałbym aby teraz była przy mnie masakra .... dobra muszę zacząć ogarniać jej urodziny
- chłopaki chodźcie tu - krzyknąłem odrazu wszyscy sie przytoczyli - Słuchajcie w poniedziałek Lena ma urodziny powiedziałem jej ze jedziemy na 10 dni i chyba ona nie jarzyła ze nie będzie mnie na jej urodzinach bo niby we wtorek wracamy, ale toz i tak koncerty kończą sie w niedziele a w poniedziałek będziemy juz w domu no nie i trzeba zrobić jej niespodziankę
- ja też - Harry - i ja- Liam - no oczywiście- Louis
- dobra to robimy tak ja zadzwonię do jej przyjaciółki z Polski żeby przyjechała i ją zaprała na zakupy w poniedziałek żebyśmy mogli normalnie wszytko zrobić pod wieczór by przyszły pod pozorem ze Monika chce zobaczyć jak my mieszkamy - chłopcy słuchali mnie heheh lubię jak się w coś angażujemy- Niall ty i ja zrobimy listę gości i pozapraszamy ich a Liam Harry i Loui zajmiecie sie jedzeniem i tortem jak i alkoholem mogę na was liczyć ?
- jasne nie ma sprawy - powiedział Liam klepiąc mnie po plecach. Tak to są najwspanialsi przyjaciele
LENI
- cześć ślicznotko- nie nie nie tylko nie on .... odwróciłam sie do niego i sztucznie sie uśmiechnęłam
- cześć ślicznotko- nie nie nie tylko nie on .... odwróciłam sie do niego i sztucznie sie uśmiechnęłam
- czego - syknęłam
- czego kotku nie dokończyliśmy zabawy - złapał mnie za reke i pociągnął do jakiegoś pomieszczenia
- co ty robisz! - krzyknęłam ale i tak nie było tego słychać bo muzyka była głośniejsza. zamknął drzwi za sobą byliśmy w jakimś pokoju. Poszedł do mnie złapał agresywnie za włosy aż jęknęłam z bólu i zaczął mnie natarczywie całować. Nie odwzajemniałem go ale w pewnym momencie złapał mnie za szczękę i zacisnął dłoń z taką siłą ze usta same mi się otworzyły
- widzisz tak będzie boleć jak będziesz sie stawiacz - szepnął mi do ucha ja zrobiłam krok w tył i znalazłam się w pułapce poczułam ścianę. Włożył ręką pod bluzkę ... dostałam ciarek i całował mnie w szyje wrrr zobaczyłam ze na biurku stoi wazon> Sebstian nadal mnie całował i sowim ciałem przyciskał mnie do ściany. Powoli podnosiłam rękę, wzięłam do ręki wazon i dla niepoznaki zaczęłam całować Sebe choć przychodziło mi to z wielką trudnością
- oo widzę ze że ci sie spodobało - szepnął pomiędzy całunkami
- żebyś wiedział - i w tym momencie walnęłam go wazonem w głowę oczywiście wazon rozbił sie na milion małych kawałeczków a Seba odsunął sie. Zamroczyło go tyle wystarczyło żebym wybiegła z tego pokoju. Gdy zmierzałam do drzwi wyjściowych napotkałam Sonie
- co sie stało ? - zapytała zmartwiona
- nic nie mam humoru, nie nawadze jak na imprezach jest Seba niszczy mi zabawę nie nawadze go ! - wykrzyczałam i ze łzami w oczach pobiegłam do wyjścia szybko zadzwoniła po taxi. Łzy spływały mi po policzkach nie mogłam tego powstrzymać... Gdy znalazłam sie w domu szybko pobiegłam do swojego pokoju zaczęłam płakać chciałam jak najszybciej iść spać i zapomnieć o tym ... wzięłam prysznic aby zmyć smród tego obleśnego typa.... nałożyłam koszulkę Zayn'a tak mi go brakowało tak chciałam aby teraz tutaj był ... Wzięłam komórkę do ręki i napisałam
- oo widzę ze że ci sie spodobało - szepnął pomiędzy całunkami
- żebyś wiedział - i w tym momencie walnęłam go wazonem w głowę oczywiście wazon rozbił sie na milion małych kawałeczków a Seba odsunął sie. Zamroczyło go tyle wystarczyło żebym wybiegła z tego pokoju. Gdy zmierzałam do drzwi wyjściowych napotkałam Sonie
- co sie stało ? - zapytała zmartwiona
- nic nie mam humoru, nie nawadze jak na imprezach jest Seba niszczy mi zabawę nie nawadze go ! - wykrzyczałam i ze łzami w oczach pobiegłam do wyjścia szybko zadzwoniła po taxi. Łzy spływały mi po policzkach nie mogłam tego powstrzymać... Gdy znalazłam sie w domu szybko pobiegłam do swojego pokoju zaczęłam płakać chciałam jak najszybciej iść spać i zapomnieć o tym ... wzięłam prysznic aby zmyć smród tego obleśnego typa.... nałożyłam koszulkę Zayn'a tak mi go brakowało tak chciałam aby teraz tutaj był ... Wzięłam komórkę do ręki i napisałam
" Zayn tak bardzo tęsknie :( jestem juz w domu chce abyś był już kolo mnie Kocham Cie Li"
Odłożyłam kom i poszłam spać czując zapach swojego chłopaka na podkoszulku :)
____________________________________________
KOMENTUJCIE PROSZĘ !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz